Komu Arduino?

Nie wiem. Czytając zachodnie blogi co chwila natrafiam na kogoś kto robi coś z Arduino lub coś podobnego. Różne DIY, makeziny – mam wrażenie że tam nastąpił przełom i taką elektroniką zajmują się nie-elektronicy – i to prawie masowo. A w Polsce? Nikt nic nie wie, czeski film? W pierwszej dziesiątce Googla na Arduino site:pl …

Jak się stal hartowała… w 140 znakach

Jedną z moich ulubionych książek o biznesie jest Founders at work Znacie? Jeśli nie to koniecznie polecam. Zebrane w jedną książkę opowieści założycieli różnych firm, zdecydowanie inaczej brzmią niż jakieś teorie o prowadzeniu biznesu. Można naprawdę dowiedzieć się wiele jak myślą ludzie, którym się udało założyć udane startupy. Może to być też zarzut, że książka …

Wyciśnij więcej soku z Internetu

Nie używam Firefoxa 3, więc Juice mogę ocenić tylko na podstawie screencastu. I jeśli to co w nim obiecują zostanie spełnione, to chyba będzie to powód dla którego pewnie wkrótce się przesiądę na FF3 (Juice to plugin do tegoż Firefoksa): Juice’s rocking webcast from Linkool Labs on Vimeo. Kontekstowa informacja o tym co czytasz… Hmmm …

ILoveSketch – też bym pokochał rysowanie 3D

Grzebiąc po sieci, czasem wpadam na jakąś wiadomość idealnie pasującą do schematu – nie wiedzieli że się tego nie da zrobić więc zrobili to. Tym razem trzech studentów Wydziału Informatyki Uniwersytetu w Toronto, zdefiniowało nową jakość w efektywnym szkicowaniu modeli 3D. Wiadomo, że tworząc rzeczywiste produkty, szkicowanie zajmuje ważne miejsce podczas projektowania/prototypowania. Zresztą – oceńcie …

Jak inni startupy promują

Zanim o promocji, najpierw słów parę gwoli wyjaśnienia. Ostatnio zdecydowanie czas nie pozwalał na pisanie na tym blogu, lecz perspektywy na najbliższe tygodnie są trochę lepsze dla częstotliwości pisania. No to do dzieła. W wielu krajach pojawiają się pomysły aby przez interwencję państwa wspomóc rozwój startupów, sądząc że wspomoże to ogólnie gospodarkę (w unijnej nowomowie …

Dzień jak codzień – czy Daylife pomoże to ogarnąć?

Nie dalej jak wczoraj przeczytałem wyznanie znudzonego venture capitalist. Znudzonego to za mocno powiedziane, właściwszym byłoby stwierdzenie – zazdroszczącemu kolegom inwestującym w startupy, dla których Internet i web 2.0 nie jest podstawową niszą. W takim sensie, że nie jest to kolejny Facebook, tylko jest pomysł na rozwiązanie jakiegoś prawdziwego problemu. Trochę jak w Manifeście Nowej …